Bieżące informacje - Komenda Miejska Policji we Wrocławiu

Wrocławscy policjanci otrzymali nietypowe zgłoszenie. Otóż przy pomieszczeniu, w którym znajduje się stały posterunek pod konsulatem na ulicy Podwale, awanturować miał się młody mężczyzna. Policjanci dojechali na miejsce i ustalili, że 25-latek opisany w zgłoszeniu, jadąc rowerem z ponad 2 promilami alkoholu w organizmie, wjechał we wspomniany posterunek. Kierujący został zatrzymany przez pełniącego w nim służbę policjanta i z uwagi na stan, w jakim się znajdował, trafił do Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym.

Funkcjonariusze na co dzień pracujący na stanowisku dzielnicowego w komisariacie Policji przy Rydygiera, interweniowali w jednej z aptek znajdujących się nieopodal ich jednostki. Zatrzymali bowiem 21-latka, który posłużył się sfałszowaną receptą. Nie był to jednak koniec jego niezgodnego z prawem działania, bo funkcjonariusze przy mieszkańcu Wrocławia, ujawnili środki psychotropowe. Nielegalne zakupy zakończyły się umieszczeniem 21-latka w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. O losie mężczyzny zadecyduje teraz sąd.

Ecstasy, 700 porcji amfetaminy, 60 marihuany — nie trafi na rynek, bo zabezpieczyli je policjanci Wydziału Kryminalnego z wrocławskiej Komendy Miejskiej Policji. Funkcjonariusze realizowali tę sprawę, współdziałając z policjantami z Rakowca i ustalili miejsce pobytu mężczyzny podejrzewanego o posiadanie substancji zabronionych. Następnie został on zatrzymany, a w jego mieszkaniu ujawniono narkotyki. O dalszym losie mężczyzny zadecyduję teraz sąd.

Blisko 2 promile alkoholu w organizmie i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, nie przeszkodził 61-letniemu mężczyźnie wsiąść za kierownicę Mercedesa i ruszyć na zakupy. O podejrzanie zachowującym się kierującym policjantów poinformował odpowiedzialny pracownik jednej ze stacji benzynowych. Mundurowi po chwili byli na miejscu, a na rękach mężczyzny znalazły się kajdanki. O jego najbliższej przyszłości zadecyduje teraz sąd. Grozić mu może kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.

27-letni mężczyzna został zauważony, gdy niszczył auta zaparkowane w rejonie ulicy Strzegomskiej. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce i od razu namierzyli sprawcę, który był nieopodal miejsca zdarzenia. Jak się okazało, mężczyzna miał już wcześniej problemy z prawem i w związku z tym, był poszukiwany do odbycia kary w pozbawienia wolności. Ponadto dzień wcześniej, usiłował włamać się do sklepu spożywczego, jednak nieskutecznie. Całe zajście nagrały kamery umieszczone przy wejściu od strony zaplecza. Teraz jego pobyt w więzieniu może wydłużyć się na kolejne lata, ale o tym zadecyduje sąd.

Prokuratorskie zarzuty za zatrzymanie nieletniego poza miejscem stałego pobytu, usłyszała matka chłopca i jej partner, a także przesłuchano w związku z zaistniałą sytuacją mężczyznę, z którym utrzymywali kontakt. To właśnie w jego mieszaniu wrocławscy policjanci odnaleźli chłopca. Cały i zdrowy trafił do placówki opiekuńczej, w której decyzją sądu powinien przebywać. Z uwagi na charakter tej sprawy, wrocławscy funkcjonariusze prowadzili szeroko zakrojone działania poszukiwawcze, które zakończyły po godzinie 1 w nocy, 27 marca 2021 roku i wtedy zatrzymano też wymienione osoby. Kolejne czynności procesowe z ich udziałem, realizowali wspólne z prokuraturą, policjanci z komisariatu na Starym Mieście. O dalszym losie podejrzanych zadecyduje teraz sąd.

Funkcjonariusze Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą zabezpieczyli blisko 45 kilogramów nielegalnego tytoniu, a także ponad 16 tysięcy sztuk papierosów. Straty Skarbu Państwo szacowane są na blisko 70 tysięcy złotych. Zabezpieczony towar nie trafił na rynek, a jego właściciele zostali zatrzymani i przewiezieni do Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Ostatnie kilka dni, wiązało się niewątpliwie ze wzmożoną aktywnością służb, szczególnie w aspekcie działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa mieszkańców Wrocławia i powiatu wrocławskiego. Mundurowi z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu i kilkunastu podległych komisariatów, tylko w ten weekend interweniowali w różnych sprawach, aż 1256 razy. Funkcjonariusze wyeliminowali też z ruchu 18 pijanych kierowców i zatrzymali 60 sprawców przestępstw, a także ujęli 33 osoby poszukiwane. Policjanci 369 razy podejmowali też czynności w związku z niestosowaniem się do obowiązujących obostrzeń, które wprowadzono w celu walki z epidemią koronawirusa. Nałożyli 283 mandaty karne, sporządzali 25 wniosków o ukaranie do sądu. Niestety w czasie, gdy większość osób stara się ograniczać do minimum opuszczanie swoich domów, a także minimalizować ilość kontaktów z innymi, policjanci codziennie ujawniają przypadki braku odpowiedzialności m.in. w kwestii niestosowania się do obowiązku zasłaniania nosa i ust oraz zachowywania dystansu społecznego.

Do jednej z wrocławskich placówek bankowych zgłosiła się starsza kobieta, która chciała wypłacić ze swojego konta 50 tysięcy złotych. Była bardzo roztrzęsiona i cały czas prowadziła przez telefon komórkowy jakąś podejrzaną rozmowę. Czujna pracownica banku widząc, w jakim stanie jest jej klientka, postanowiła interweniować i zawiadomiła wrocławskich policjantów. Dzięki jej zdecydowanemu działaniu udało się uratować pieniądze znajdujące się na koncie kobiety przed przekazaniem w niepowołane ręce.

Wrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o napaści na mężczyznę w jednym z parków znajdujących się na terenie miasta. Na miejscu okazało się, że do 66-latka siedzącego na ławce podeszła kobieta podająca się za funkcjonariuszkę. Zasugerowała mężczyźnie dogadanie się, aby nie trafił do placówki udzielającej pomocy osobom nietrzeźwym. Kiedy wrocławianin zażądał od kobiety okazania legitymacji, ta odepchnęła go i zabrała mężczyźnie 100 złotych. Funkcjonariusze chwile po zdarzeniu zatrzymali podejrzaną, która oczywiście – nie była policjantką. O dalszym jej losie zadecyduje teraz sąd.