Kilkaset złotych i skan dowodu osobistego na "zarezerwowanie" lokali w największych miastach na terenie kraju. Policjanci wpadli na trop oszusta
Czternaście zarzutów usłyszał do tej pory mężczyzna, który podając się za różne osoby oszukiwał klientów poszukujących mieszkania do wynajęcia. Ogłoszenia brzmiały atrakcyjnie, a oferowane lokale położone były we Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie. Na trop przestępcy wpadli policjanci z komendy miejskiej we Wrocławiu. Funkcjonariusze podejrzewają, że osób zaangażowanych w ten proceder może być znacznie więcej. Sprawa jest rozwojowa.
Funkcjonariusze Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu uzyskali informację dotyczącą fałszywych ofert wynajmu mieszkań. Szeroko zakrojone ustalenia w tej sprawie pozwoliły na połączenie w całość przynajmniej kilkunastu zawiadomień w kraju, które złożyły osoby pokrzywdzone z różnych miast na terenie Polski. Policjanci nie wykluczają, że zgłoszeń będzie więcej, gdyż wynika to z treści i opisów, na które wciąż natrafiają w sieci internetowej.
Metoda sprawcy, a być może sprawców, polegała na tym, że oferent wzbudzał zaufanie przesyłając w pierwszej kolejności zdjęcie rzekomo swojego dowodu osobistego. W rzeczywistości była to fotografia innej osoby, uzyskana w nielegalny sposób. Dane miały być niezbędne do sporządzenia umowy rezerwacyjnej, w wyniku której oczywiście wymagana była kilkuset złotowa zaliczka. Oferty były fikcyjne, a mieszkania, o ile, w ogóle takie były pod wskazanymi adresami, nie należały z pewnością do fałszywych ogłoszeniodawców.
Uwagę zwrócić należy na to, że ogłoszenia pojawiały się na portalach internetowych, w których tożsamość nie jest w żaden sposób weryfikowana. Tutaj powinna zapalać się nam już tzw. czerwona lampka.
Pamiętać należy o tym, aby nigdy nie przesyłać zdjęć swoich dokumentów i przelewać pieniędzy osobom, co do działania, których nie jesteśmy przekonani. Najlepiej też nie prowadzić korespondencji na popularnych komunikatorach społecznościowych, bo nie mamy nigdy pewności z kim tak naprawdę rozmawiamy.
Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie. 24-latek usłyszał w sumie czternaście zarzutów dotyczących oszustw. O dalszym losie zatrzymanego zdecyduje sąd. Mężczyźnie za tego typu przestępstwa może grozić kara pozbawienia wolności nawet do 8 lat.
st. asp. Aleksandra Freus
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 22.88 MB)
Pliki do pobrania
-
Transkrypcja do filmu
11.47 KB