Policjant na urlopie interweniował wobec agresywnego sprawcy kolizji
Sierż. Jan Musiał funkcjonariusz Komisariatu Policji w Kobierzycach interweniował w czasie wolnym wobec kierującego sprawcy kolizji. W godzinach wieczornych na ulicy Kazimierza Wielkiego we Wrocławiu doszło do niecodziennej sytuacji, w której czynności podejmował policjant przebywający w tym czasie na urlopie. Funkcjonariusz zareagował natychmiast, gdy kierowca pojazdu marki Ford z dużym impetem wjechał w inne pojazdy, które zatrzymały się na czerwonym świetle. Na tym nie koniec brawury nieodpowiedzialnego 22-latka, gdyż zaraz potem próbował uciec z miejsca zdarzenia.
Nierzadko zdarzają się sytuacje, że policjanci interweniują w czasie wolnym od służby, pokazując tym samym, że być policjantem to obowiązek również w życiu prywatnym. Nie jest bowiem możliwie nie reagować w momentach kiedy stają się świadkami zdarzeń wyczerpujących znamiona czynów zabronionych. I choć pewnie czasem chciałoby się odetchnąć od służby, codzienność często na to nie pozwala.
Tym razem policjant z Komisariatu Policji w Kobierzycach natychmiast zareagował, gdy kierowca pojazdu marki Ford z dużym impetem wjechał w inne pojazdy, które zatrzymały się na czerwonym świetle. Na tym brawura nieodpowiedzialnego 22-latka się nie zakończyła, gdyż zaraz potem próbował uciec z miejsca zdarzenia.
Na szczęście na miejscu znalazł się sierż. Jan Musiał, który przebywając w okolicy był świadkiem całej sytuacji i udał się w pościg swoim motocyklem za uciekającym mężczyzną. Policjantowi udało się zatrzymać 22-latka, a przypadkowi świadkowie zadzwonili na nr alarmowy. Dzięki sprawnej reakcji, tych wszystkich ’zwykłych i niezwykłych’ zarazem osób, doszło do zatrzymania nieodpowiedzialnego kierującego pojazdem marki Ford, który jak sam potem przyznał w tym dniu zażył dużą ilość środków odurzających.
Przebieg tego zdarzenia oraz stan w jakim znajdował się 22-latek będą analizowane w trakcie toczącego się postępowania, a o jego dalszych losach zdecyduje sąd.
Dodatkowo, w trakcie interwencji, okazało się, że 22-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Przypomnijmy, że za kierowanie pojazdami mechanicznymi pod wpływem środków odurzających grozi kara grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do 2 lat.
Z kolei za jazdę bez wymaganych uprawnień sąd może nałożyć karę grzywny nawet do 30 tysięcy złotych, a także zakaz prowadzeni podjazdów na okres do 3 lat.
asp. Aleksandra Freus
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu