Lany Poniedziałek – tradycja, która wciąż jest żywa. Pamiętajmy jednak o „świętowaniu” z zachowaniem umiaru i zdrowego rozsądku
Drugiego dnia Świąt Wielkanocnych tradycyjnie obchodzimy Lanym Poniedziałkiem. Zwany również Śmigusem-Dyngusem stanowi jedną z tradycji wielkanocnych, które kultywowane są najczęściej w domach w całej Polsce. Ten zwyczaj swoimi korzeniami sięga jeszcze czasów pogańskich, kiedy to woda symbolizowała budzenie się przyrody do życia po długiej zimie i oczyszczanie się na wiosnę. W obecnych czasach widać ciągłe, choć mniejsze, zainteresowanie młodych osób, wzajemnym polewaniem się wodą.
Pierwotnie ograniczano się do symbolicznego polewania wodą osób najbliższych lub znajomych. Niestety, co roku usłyszeć można wiele historii o zachowaniach chuligańskich, tłumaczonych owym świętem. Wielokrotnie zdarza się, że oblewane wodą są osoby, które w ogóle się na to nie godzą. Bardzo często również nie jest to symboliczne oblanie niewielką ilością wody, w celu faktycznego podkreślenia tradycji, a wylanie całego wiadra wody, narażając, często obcą osobę napotkaną na ulicy, na przeziębienie, czy nawet na uszkodzenie ubrania, czy przenoszonych rzeczy.
Z punktu widzenia obowiązujących przepisów prawa praktykowanie w drugi dzień Świąt Wielkiej Nocy opisywanego zwyczaju, z zachowaniem rozsądku i należytego umiaru, może zostać zakwalifikowane jako tak zwany kontratyp pozaustawowy, co w praktyce może oznaczać, że osoba polewająca wodą, nie popełni wykroczenia lub przestępstwa.
Należy pamiętać, że śmigus-dyngus nie jest kontratypem samym w sobie i nie zwalnia nikogo z myślenia i odpowiedzialności w momencie, kiedy sprawy przybiorą zbyt poważny obrót. Prawo nie może dopuścić, by zwyczaj oblewania wodą powodował okazje do szerzenia się chuligańskich zachowań, a osoba, która kultywując tę wielkanocną tradycję, oblewa wodą inną osobę, może swoim zachowaniem wyczerpać np. znamiona wykroczenia z art. 51 Kodeksu wykroczeń, polegającego w tym przypadku na zakłóceniu spokoju i porządku publicznego, za które może grozić m.in. kara grzywny wymierzona w drodze postępowania mandatowego w wysokości do 5000 zł. Na podobne konsekwencje prawne może narazić się osoba dopuszczająca się nieobyczajnego wybryku – art. 140 Kodeksu wykroczeń, np. w postaci oblewania wodą pasażerów transportu publicznego, czy też rzucająca balonem wypełnionym wodą w pojazdy mechaniczne będące w ruchu – art. 76 Kodeksu wykroczeń. Innymi konsekwencjami wobec sprawców przytoczonych powyżej wykroczeń mogą być wymierzane przez sąd: kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny, która w przypadku naruszeń z art. 51 kw i 76 kw może wynosić nawet do 30 tys. złotych.
W skrajnych przypadkach omawiane zachowanie może zostać zakwalifikowane jako przestępstwo określone w art. 217 Kodeksu karnego, polegające na naruszeniu nietykalności cielesnej.
Podkreślić należy, że brak umiaru w obchodzeniu omawianego zwyczaju może narazić oblewaną osobę w sposób bezpośredni na szkody materialne, np. poprzez uszkodzenie sprzętu elektronicznego, telefonu, tabletu, lub też pośredni, powodując konieczność powrotu oblanej osoby do domu w sytuacji, gdy była w trakcie podróży np. na dworzec, lotnisko. Wówczas spowodowanie opóźnienia takiej osoby może przyczynić się do konieczności pokrycia z tego powodu strat finansowych (np. konieczność zakupu kolejnego biletu).
Osoba pokrzywdzona, w przypadku poniesionych strat materialnych może dochodzić swoich roszczeń (odszkodowania) na drodze postępowania cywilnego.
Czytając powyższe informacje, należy przede wszystkim pamiętać, że kultywowaniu tradycji wynikającej z potocznego życzenia „mokrego Śmigusa Dyngusa” powinien towarzyszyć rozsądek i umiar, a polewanie nawet przypadkowo spotkanych na ulicy osób powinniśmy ograniczyć do symbolicznego chluśnięcia wodą.
Zespół Komunikacji Społecznej
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu