Starsza kobieta nie odbierała telefonów od rodziny, pomogli policjanci z Krzyków
Członkowie rodziny starszej kobiety nie mogli się do niej dodzwonić. Kiedy seniorka w końcu odebrała na chwilę telefon, usłyszeli w tle nieznane osoby mówiące w obcym języku. Zaniepokojeni zaistniałą sytuacją, pomyśleli, że ktoś wtargnął do jej mieszkania, dlatego natychmiast powiadomili dyżurnego z komisariatu na Krzykach. Historia znalazła swój szczęśliwy finał, a zięć kobiety wysłał do komisariatu specjalny list z podziękowaniem dla aspiranta sztabowego Marka Dziugieł. Okazało się, że seniorka była u fryzjera…
Nie każda sytuacja, która wygląda niepokojąco, musi skończyć się tragicznie. Tym razem na szczęście seniorka odnalazła się cała i zdrowa. Wszystko zaczęło się od prób dodzwonienia się do starszej kobiety przez członków jej rodziny. Pomimo wielu połączeń, nie odebrała telefonu.
W pewnym momencie, podczas kolejnej próby usłyszeli w słuchawce głosy kilku innych osób mówiących obcym językiem. W tej sytuacji bliscy zmartwieni losem seniorki postanowili działać. Córka kobiety pojechała do jej mieszkania, żeby sprawdzić czy ktoś nieznajomy nie wtargnął do środka. Z kolei jej zięć powiadomił dyżurnego Komisariatu Policji Wrocław-Krzyki, który skierował pod wskazany adres patrol. Na miejscu okazało się, że kobiety nie ma w domu.
Po kilku kolejnych próbach dodzwonienia, starsza kobieta odebrała telefon i powiedziała, że jest właśnie w salonie fryzjerskim. Wszyscy odetchnęli z ulgą, gdy okazało się, że seniorka jest cała, zdrowa i nic złego jej nie zagraża.
Sytuacja wydawała się być poważna, ponieważ nie było wiadomo co dokładnie dzieje się z kobietą. Mieszkająca na co dzień samotnie seniorka mogła być np. napadnięta lub do jej domu mogli wtargnąć oszuści. Wrocławscy policjanci każde tego typu zgłoszenie weryfikują mając na uwadze najwyższe dobro jakim jest zdrowie i życie innych.
Zięć kobiety napisał wiadomość mailową, w której podziękował aspirantowi sztabowemu Markowi Dziugieł za okazaną pomoc. Wielokrotnie podkreślił, że dyżurny spokojnie wysłuchał mężczyzny podczas przyjmowania zgłoszenia i podjął natychmiastowe oraz skuteczne działania. Dla jego rodziny były to bardzo stresujące 2 godziny, kiedy stracili kontakt z teściową, ale na szczęście wszystko zakończyło się szczęśliwie.
sierż. Aleksandra Rodecka
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu