Bieżące informacje

Wpadł z fałszywym prawem jazdy. Podczas czynności przyznał się, że kupił je na Ukrainie

Data publikacji 17.11.2021

Poważne konsekwencje prawne czekają 22-letniego mieszkańca Jeleniej Góry, który podróżował drogami powiatu wrocławskiego. Podczas policyjnej kontroli mężczyzna okazał funkcjonariuszom dokument prawa jazdy. Mundurowi szybko zorientowali się, że jest to całkiem dobrze wykonana, ale jednak fałszywka. Kierowca został zatrzymany, a jego sprawą zajmie się teraz sąd.

To nie pierwszy przypadek, kiedy kontrolowana osoba próbuje wprowadzić w błąd stróżów prawa. Co jakiś czas ktoś stara się oszukać funkcjonariuszy, mając nadzieję, że uda im się uniknąć odpowiedzialności za swoje niezgodne z prawem zachowanie. I niestety, ale kończy się to bardzo często popełnieniem kolejnego przestępstwa. Nie inaczej było na początku tego tygodnia na jednej z dróg powiatu wrocławskiego, gdzie interwencję podejmowali mundurowi z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji.

Funkcjonariusze obsługiwali zdarzenie drogowe i zgodnie z obowiązującymi procedurami legitymowali wszystkich jego uczestników. Swój dokument prawa jazdy okazał również 22-letni kierowca osobowego nissana. Doświadczeni policjanci zwrócili uwagę na blankiet okazany przez młodego mieszkańca Jeleniej Góry. Prawo jazdy nie miało odpowiednich zabezpieczeń, w tym znaków z farby reagującej na światło ultrafioletowe oraz zmiennej optycznie. Mundurowi postanowili poważnie porozmawiać z młodym mężczyzną, który posługiwał się tym dokumentem.

22-latek po chwili przyznał się policjantom, że prawo jazdy to fałszywka, którą zakupił za wschodnią granicą za kwotę kilkuset euro. Miał nadzieję, że nikt nie zauważy, że nie jest to prawdziwy dokument. Funkcjonariusze codziennie mają do czynienia z oryginałami i bardzo szybko są w stanie zauważyć różnice pomiędzy nimi, a fałszywkami, co już nie raz udowadniali podczas służby na terenie dolnośląskiej stolicy.

W związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa jeleniogórzanin został zatrzymany i trafił do najbliższego komisariatu. Teraz o przyszłości mężczyzny decydować będzie sąd. Warto przypomnieć, że popełnione przez niego przestępstwo zagrożone jest karą nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan

Komenda Miejska Policji we Wrocławiu

Powrót na górę strony