Urodzinowy wieczór spędził w policyjnym areszcie. Przestępstwo wyszło na jaw, gdy nie chciał zapłacić za zatankowane paliwo
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego potrzebowali zatankować radiowóz, dlatego też zatrzymali się na jednej ze stacji benzynowych w rejonie Placu Grunwaldzkiego. Wtedy jeden z pracowników powiedział, że kierujący Volkswagenem chce odjechać bez uregulowania płatności. Po podjęciu wobec niego czynności, mundurowi poczuli od 23-latka woń alkoholu. Sprawdzenie w policyjnym systemie informatycznym wykazało, że posiada on aktywny sądowy zakaz kierowania pojazdami. Mężczyzna został zatrzymany. Grozić mu może do 5 lat pozbawienia wolności.
Kiedy policjanci zatankowali radiowóz na jednej ze stacji benzynowych przy Placu Grunwaldzkim i podeszli do kasy, pracownik powiedział im, że jeden z klientów nie chce opłacić rachunku za paliwo. Mundurowi natychmiast podjęli wobec kierującego osobowym Volkswagenem stosowne czynności.
Jak się okazało po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych, że obchodzący tamtego dnia 23. urodziny mieszkaniec Rawicza, w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę. Otóż posiadał on aktywny sądowy zakaz kierowania pojazdami. Zgodnie z przepisami popełnił on przestępstwo, które opisane jest w artykule 244 Kodeksu karnego. W związku z powyższym został on zatrzymany przez policjantów i umieszczony w policyjnym areszcie.
Ponadto od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. W celu potwierdzenia lub wykluczenia stanu nietrzeźwości została pobrana od 23-latka krew do badań.
Dalsze losy tego nieodpowiedzialnego kierowcy zależą teraz od decyzji sądu. Zgodnie z przepisami grozić mu może kara w postaci 5 lat pozbawienia wolności.
sierżant Aleksandra Rodecka
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu