Udawał kogoś kim nie jest, ale policjanci szybko odkryli prawdę
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, którzy działają w Grupie SPEED, zatrzymali do kontroli kierującego samochodem marki KIA. 40-latek na autostradzie A8 przekroczył dopuszczalną prędkość o ponad 56 km/h. Na początku nie chciał podać swoich danych i zasłonił się tożsamością swojego brata. Prawda szybko wyszła na jaw i okazało się, że ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Pełniący służbę na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zmierzyli prędkość pędzącego w stronę Warszawy samochodu marki KIA. Wynik był o 56 km/h wyższy niż dopuszczalna prędkość na tym odcinku drogi.
Po zatrzymaniu do kontroli, kierujący oświadczył, że nie ma przy sobie dokumentów i podał dane swojego brata. Policjanci od razu zorientowali się, że mężczyzna wprowadził ich w błąd, kiedy zobaczyli zdjęcie osoby w systemie informatycznym.
W tym momencie kierującemu nie pozostało nic, jak wyjąć schowany dokument i okazać mundurowym. Na jego podstawie wyszło na jaw, że 40-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego (woj. wielkopolskie) posiada aktywny sądowy zakaz kierowania pojazdami.
Mężczyźnie przyjdzie ponieść odpowiedzialność karną za popełnione wykroczenia, którymi są przekroczenie dopuszczalnej prędkości oraz wprowadzenie funkcjonariuszy w błąd. Oprócz tego odpowie za przestępstwo, którego się dopuścił niestosując się do orzeczonego sądowego zakazu. Grozić mu może nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
sierżant Aleksandra Rodecka
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu