Kierowca szkolnej wycieczki był pod wpływem alkoholu. Ujawnili to policjanci
Bezpieczeństwo jest najważniejsze, dlatego wrocławscy policjanci kontrolują pojazdy, którymi dzieci udają się na szkolne wycieczki. Jedna z takich kontroli zakończyła się zmianą kierowcy, gdyż pierwszy z nich był w stanie po użyciu alkoholu. Policyjny alkomat wykazał, że zawartość alkoholu w organizmie 63-latka to ponad 0,2 promila. Na szczęście na miejsce dojechał inny kierowca, który po potwierdzeniu przez policjantów stanu trzeźwości, mógł bezpiecznie zabrać uczniów w zaplanowaną podróż.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zostali wezwani w okolice szkoły na wrocławskim Grabiszynku, której uczniowie wybierali się na wycieczkę klasową. Niejednokrotnie przed każdym tego typu wyjazdem, mundurowi są proszeni o przeprowadzenie kontroli autobusu, którym mają podróżować dzieci.
Sprawdzany jest przede wszystkim stan techniczny pojazdu, oświetlenie oraz dopuszczenie pojazdu do ruchu. Jednak nie tylko sam pojazd przewożący wycieczkowiczów jest w zainteresowaniu policjantów. Ważne jest, czy kierujący ma do tego uprawnienia, a zdecydowanie najważniejszy jest jego stan trzeźwości.
Niestety w przypadku tej kontroli, ten ostatni jednoznacznie został określony przez policyjny alkomat. Wynik to ponad 0,2 promila alkoholu w organizmie. Oznaczało to jedno – 63-letni kierowca autobusu był w stanie po użyciu alkoholu.
W związku z tym policjanci zatrzymali jego prawo jazdy, a sprawa została przekazana w ręce policjantów z Komisariatu Policji Wrocław-Grabiszynek. Grozić mu może kara grzywny, a nawet aresztu.
Ostatecznie, pomimo chwili opóźnienia, dzieci pojechały na wyczekiwaną z niecierpliwością wycieczkę. Zaraz po tym, kiedy na miejsce przyjechał inny kierowca i policjanci potwierdzili badaniem jego stan trzeźwości, autobus wyruszył w podróż.
Pamiętajmy, aby nigdy nie wsiadać za kierownicę, jeśli spożywaliśmy wcześniej alkohol. Tym bardziej w przypadku, kiedy bierzemy na siebie odpowiedzialność za przewożonych pasażerów. Spożyty alkohol nawet w najmniejszym stężeniu może zaburzać naszą czujność, co niekiedy kończy się tragedią.
sierżant Aleksandra Rodecka
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu