Widząc policyjny patrol, szybko schowała narkotyki w bieliznę
Wywiadowcy z wrocławskiej komendy miejskiej Policji zatrzymali do kontroli kierowcę osobowego Volkswagena, który dość niespokojnie prowadził swój pojazd. Podczas interwencji mężczyzna był także wyraźnie pobudzony, a pasażerka, widząc podchodzących do auta funkcjonariuszy, schowała coś pośpiesznie w bieliznę. Jak się chwilę później okazało, były to narkotyki. Po tym, jak wydała je dobrowolnie policjantom, test potwierdził, że jest to marihuana. Niestety wstępny test kierowcy na obecność środków odurzających w organizmie, dał wynik pozytywny. W związku z tą sytuacją, oboje zostali zatrzymani i trafili do aresztu.
Kilka minut przed godziną pierwszą w nocy, nieumundurowani policjanci pełniący służbę na jednej z dróg powiatu wrocławskiego, zauważyli dwie osoby przemieszczające się osobowym Volkswagenem. Ponieważ wydawało im się, że coś jest nie tak ze stylem jazdy kierowcy, zatrzymali pojazd do kontroli. Podchodząc do auta, mundurowi zauważyli, jak pasażerka chowa coś pośpiesznie w bieliznę. Szybko się później okazało, że był to woreczek, a w nim środki odurzające. Po tym, jak 26-latka wydała je dobrowolnie policjantom, przeprowadzali test, który potwierdził, że jest to marihuana.
Natomiast 29-letni kierowca, był podczas tej interwencji wyraźnie pobudzony. Powodem takiego zachowania, prawdopodobnie było to, że jechał autem pod wpływem środków odurzających. Wstępnie przeprowadzony przez funkcjonariuszy test, potwierdził ich obecność w organizmie mężczyzny. Mając to na uwadze, w placówce medycznej pobrano od mężczyzny krew do dalszych badań.
Zarówno kobieta, jak i mężczyzna zostali zatrzymani przez policjantów, a następnie trafili do aresztu. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd.
aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu