Blisko 3 promile alkoholu w organizmie miał rowerzysta, który uderzył w zaparkowany samochód
Dzielnicowi z Fabrycznej w środę podejmowali czynności wobec kierującego rowerem, który uderzył w zaparkowaną Kię. Szybko wyszło na jaw, co było przyczyną takiego zachowania. Mężczyzna zdecydował się bowiem wsiąść na jednoślad pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało blisko 3 promile tej substancji w jego organizmie, dlatego nie dziwi fakt, że miał problemy z bezpiecznym poruszaniem się po drodze.
Dobre warunki atmosferyczne sprzyjają przejażdżkom rowerowym, a na wrocławskich ulicach widać bardzo dużo miłośników właśnie tego środka transportu. Pamiętajmy jednak, że na kierujących rowerami spoczywają pewne obowiązki i jednym z ważniejszych jest, kierowanie jednośladem nie będąc pod wpływem alkoholu.
Zapomniał o tym 39 -latek, który kierował rowerem, mając blisko 3 promile tej substancji w organizmie. Przekonał się, jak bardzo jest to niebezpieczne, gdy nie zapanował nad prowadzonym jednośladem i uderzył w zaparkowany samochód. Na szczęście mężczyźnie nic się nie stało i nie wymagał pomocy medycznej, a szkody to jedynie te powstałe na osobowej Kii.
Wrocławianin będzie musiał ponieść konsekwencje swojego lekkomyślnego zachowania. Zgodnie z aktualnymi przepisami jazda na rowerze pod wpływem alkoholu to wykroczenie opisane w artykule 87 Kodeksu wykroczeń i zagrożone mandatem karnym w wysokości nawet 500 złotych. Kolejną sprawą jest uszkodzony pojazd, którego koszty naprawy z własnej kieszeni będzie musiał pokryć 39-letni mieszkaniec Wrocławia.
Odpowiedzialnie korzystajmy ze środków transportu, a w razie wątpliwości co do swojego stanu trzeźwości wybierajmy inne sposoby dotarcia do celu, wykluczające konieczność kierowania.
sierżant sztabowy Paweł Noga
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu