W środku dnia, jechał przez centrum miasta mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie! Dodatkowo nie chciał zatrzymać się do policyjnej kontroli
Niestety, ale kolejny nietrzeźwy i nieodpowiedzialny kierowca, wyjechał na wrocławskie ulice. Na szczęście w pobliżu byli mundurowi z Wydziału Ruchu Drogowego, którzy natychmiast podjęli interwencję i po krótkim pościgu zatrzymali 46-letniego mieszkańca dolnośląskiej stolicy. Mężczyzna nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy oraz utrudniał im czynności, symulując utratę przytomności oraz próbując uniknąć kontroli trzeźwości. Wrocławianin trafił do policyjnego aresztu i teraz czeka go kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Ostatnimi czasy coraz więcej mówi się o niebezpieczeństwie, jakie stwarzają nietrzeźwi kierujący. Wypadek w Stalowej Woli, gdzie zginęli rodzice małych dzieci, doprowadził do społecznej debaty na temat osób, które pod wpływem alkoholu wsiadają za kierownicę. Planowane są zmiany w obowiązujących przepisach, które mają sprawić, że jazda „na podwójnym gazie” będzie za sobą niosła jeszcze większe konsekwencje. Jak pokazuje ostatni przykład z wrocławskich ulic, nadal są jednak osoby, które zachowują się w skrajnie nieodpowiedzialny sposób i ruszają w drogę pod wpływem środków odurzających, stanowiąc jednocześnie śmiertelne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
W poniedziałek, kilka minut przed godziną 11. do funkcjonariuszy wrocławskiej drogówki podjechał jeden z kierowców, informując ich, że przed chwilą był świadkiem nietypowego zachowania. Mężczyzna siedzący za kierownicą vana miał mieć problem z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy. Policjanci błyskawicznie zebrali informację na temat podejrzanego samochodu i natychmiast ruszyli w kierunku ulicy Legnickiej, gdzie miał się poruszać.
Już po chwili namierzyli pojazd, którego kierujący mógł być pod wpływem alkoholu. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe — dając sygnał do zatrzymania się. Mężczyzna siedzący za kierownicą Chryslera nie reagował jednak na znaki dawane przez policjantów, tylko nadal kontynuował jazdę ulicą Legnicką.
Funkcjonariusze zatrzymali go tuż przy ulicy Hutniczej. Kierowca zamknął się jednak w pojeździe i nadal nie reagował na polecenia wydawane przez funkcjonariuszy. Dopiero informacja o możliwości wybicia szyby sprawiła, że mężczyzna uchylił lekko okno, co natychmiast wykorzystał jeden z policjantów. Dostał się do środka pojazdu i zatrzymał kierującego nim mężczyznę, od którego wyczuwalny był silny zapach alkoholu.
Mężczyzna przez cały czas trwania interwencji starał się ją utrudniać. Nie stosował się do poleceń policjantów, nie chciał podać swoich danych, przewracał się, oskarżał policjantów o kradzież, używał wulgaryzmów i symulował omdlenia. Dopiero po jakimś czasie, świadom, że w niczym mu to nie pomoże, a jedynie zaszkodzi, uspokoił się i poddał badaniu alkomatem. Wynik: ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
W związku z podejrzeniem popełnienia dwóch przestępstw został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Za kratami może spędzić nawet kilka lat, bowiem kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast niezatrzymanie się do policyjnej kontroli to maksymalnie nawet 5 lat odsiadki. O dalszym losie nieodpowiedzialnego wrocławianina zadecyduje sąd.
sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu