Instruktor „nauki jazdy” prowadził zajęcia w stanie po użyciu alkoholu. Za kierownicą siedziała kursantka
Do nietypowej interwencji doszło w weekend na jednej z wrocławskich ulic. Funkcjonariusze z drogówki zatrzymali do kontroli… samochód nauki jazdy. Szybko wyszło na jaw, że jedna z osób siedzących w pojeździe miała na swoim koncie czyn niezgodny z prawem. Tą osobą był instruktor, który prowadził zajęcia w stanie po użyciu alkoholu. Badanie trzeźwości wykazało 0,3 promila tej substancji w jego organizmie.
O tym, że w wyjątkowych sytuacjach to nie osoba siedząca za kierownicą może ponieść konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania, przekonał się pewien mieszkaniec powiatu oleśnickiego. Cała sprawa jest o tyle nietypowa, że akurat on powinien swoim zachowaniem dawać przykład osobie siedzącej w fotelu kierowcy. Wszystko dlatego, że… był jej instruktorem jazdy. Ale zacznijmy od początku.
Mundurowi z wrocławskiego Wydziału Ruchu Drogowego w ostatnią sobotę patrolowali rejon osiedla Gaj. Podczas przejazdu ulicą Opolską postanowili skontrolować osobową Kię, za której kierownicą siedziała młoda kobieta. Kontrola była o tyle nietypowa, że pojazd miał na dachu charakterystyczną tabliczkę z literą „L”, co świadczyło o tym, że prowadzona jest lekcja nauki jazdy.
Tego dnia funkcjonariusze prowadzili akcję „Trzeźwość”, która ma na celu eliminowanie z ruchu skrajnie nieodpowiedzialnych kierujących. Dlatego też postanowili sprawdzić osób poruszające się pojazdem koreańskiego producenta. Niestety, szybko okazało się, że tego ranka samochód nie powinien wyjeżdżać na wrocławskie drogi.
Badanie trzeźwości kursantki dało wynik negatywny. Tego samego nie można było powiedzieć o kontroli instruktora nauki jazdy. Kiedy mężczyzna dmuchnął w alkomat, wówczas na wyświetlaczu urządzenia pojawiła się wartość odpowiadająca 0,3 promila alkoholu w organizmie.
Zgodnie z prawem, w przypadku prowadzonej lekcji nauki jazdy, to właśnie instruktor traktowany jest jak kierowca, ponieważ kursant nie ma uprawnień do kierowania i instruktor bierze odpowiedzialność za ucznia. Dlatego to 48-latek będzie odpowiadał za wykroczenie, którym jest kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie po użyciu alkoholu.
Policjanci sporządzili dokumentację celem dalszych czynności wyjaśniających pod kątem możliwości popełnienia przez mężczyznę czynu z art. 87 Kodeksu wykroczeń. Funkcjonariusze zatrzymali także uprawnienia do kierowania 48-latka.
Przypominamy, że za tego typu czyn grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet aresztu. O jej rodzaju decyduje sąd.
sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu