Zadzwonił na policję zgłosić awanturę i sam trafił za kratki
Wrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie interwencji, w związku z zachowaniem nietrzeźwego i awanturującego się mężczyzny. Funkcjonariusze po dotarciu na miejsce nie zastali awanturnika, a jedynie osobę zgłaszającą. Sprawy przybrały jednak nieoczekiwany obrót, gdyż mężczyzna okazał się poszukiwany europejskim nakazem aresztowania… Mężczyzna został zatrzymany i trafił na najbliższy komisariat Policji, a finalnie do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych. 51-latkowi grozić może kara nawet 15 pozbawienia wolności.
Policjanci Wydziału Prewencji i Patrolowego z wrocławskiej komendy miejskiej Policji, zostali skierowani przez dyżurnego do jednej z pobliskich małych miejscowości, gdzie nietrzeźwy mężczyzna miał wszcząć awanturę.
Na miejscu wszystko potoczyło się jednak zupełnie inaczej, niż pierwotnie spodziewali się tego funkcjonariusze. Policjanci nie zastali awanturnika, a jedynie mężczyznę zgłaszającego całą sytuację i to właśnie po chwili, jego dotyczyły wykonywane przez nich czynności.
51-latek został przez policjantów sprawdzony w policyjnych systemach, a ich rezultat nie był dla niego korzystny. Okazało się bowiem, że jest on poszukiwany europejskim nakazem aresztowania. Dotyczyło to wcześniej popełnionego przestępstwa dokonanego na terenie Niemiec, a konkretnie kradzieży z włamaniem przy użyciu broni.
Mężczyzna już z kajdankami na rękach musiał opuścić mieszkanie, a w najbliższym czasie najprawdopodobniej też nasz kraj ze względu na konieczność jego ekstradycji do państwa, w którym zostanie postawiony przed sądem. Zgodnie ze wpisem w systemach mężczyźnie może grozić kara nawet 15 lat pozbawienia wolności.
Problem awanturującego się mężczyzny został niejako rozwiązany, a osoba zgłaszająca niczego się niespodziewająca, tego dnia trafiła do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych.
starszy sierżant Paweł Noga
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu