Złodziej katalizatorów wpadł na gorącym uczynku
Zarzut dokonania dwóch kradzieży mienia, które miały miejsce w różnych częściach miasta, usłyszał 24-letni mieszkaniec Wołowa. Został on zatrzymany przed kilkoma dniami na terenie wrocławskiego Psiego Pola. Mężczyzna został wcześniej zauważony, kiedy wykorzystując wieczorową porę, próbował wyciąć z zaparkowanego samochodu elementy jego układu wydechowego. Próbował jeszcze uciekać przed interweniującymi policjantami, ale został szybko obezwładniony oraz zatrzymany. Teraz poniesie konsekwencje swojej przestępczej działalności.
Funkcjonariusze z wrocławskiej komendy kolejny raz udowodnili swoją skuteczność w działaniach wymierzonych w osoby, które popełniają przestępstwa przeciwko mieniu. Zadziałali nie tylko funkcjonariusze z referatu wywiadowczego, ale również „dochodzeniowcy” z Komisariatu Wrocław-Psie Pole. Ci pierwsi zatrzymali złodzieja, który próbował ukraść katalizator z zaparkowanego auta, natomiast drudzy udowodnili mu podobną kradzież, do której doszło dzień wcześniej na terenie Krzyków.
Zacznijmy jednak od początku. Do funkcjonariuszy patrolujących rejon ulicy Obornickiej wpłynęła informacja o mężczyźnie zauważonym przez jednego z mieszkańców Wrocławia. Ów mężczyzna miał znajdować się pod zaparkowanym samochodem i trzymać w ręce elektryczną piłę. Kiedy został spłoszony, próbował jeszcze przekonać zgłaszającego o nietelefonowanie na numer alarmowy, a kiedy to mu się nie udało -zaczął uciekać.
Został szybko zauważony przez wezwanych na miejsce policyjnych wywiadowców. Funkcjonariusze błyskawicznie dogonili mężczyznę, który zaczął zachowywać się bardzo agresywnie, wobec czego policjanci zmuszeni byli użyć wobec niego środków przymusu bezpośredniego.
Funkcjonariusze zabezpieczyli przy 24-letnim mieszkańcu Wołowa dwa katalizatory, a także elektryczną piłę, którą wykorzystywał w swojej przestępczej działalności. Przewieźli także mężczyznę do komisariatu przy pl. Piłsudskiego, gdzie czynności rozpoczęli policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego. Udowodnili mu nie tylko kradzież katalizatora z ul. Obornickiej, ale również kradzież tego samego elementu z pojazdu na terenie Krzyków, do której doszło zaledwie dzień wcześniej.
Teraz mieszkańca Wołowa czeka sprawa w sądzie, a także konsekwencje działań, których się dopuścił. Zgodnie z przepisami grozić mu może kara maksymalnie 5 lat pozbawienia wolności.
sierżant sztabowy Krzysztof Marcjan
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu