Na widok oznakowanego radiowozu znacznie przyspieszył i podjął próbę ucieczki. Miał wiele na sumieniu
Dzielnicowy wraz z policjantem Ogniwa Patrolowo- Interwencyjnego Komisariatu Policji w Sobótce zwrócili uwagę na kierującego osobowym Oplem, który na ich widok gwałtownie przyspieszył. Mężczyzna podjął próbę ucieczki najpierw swoim pojazdem, a potem pieszo. Po chwili został zatrzymany przez doświadczonych policjantów i wtedy wyszło na jaw, co było powodem ucieczki. Mężczyzna był pijany, a jakby tego było mało, obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Funkcjonariusze z komisariatu przy ulicy Ogrodowej pełniąc służbę na terenie miasta, zauważyli kierującego Oplem, którego widok oznakowanego radiowozu wyjątkowo „zelektryzował”. Mężczyzna wyraźnie przyspieszył, próbując za wszelką cenę uniknąć spotkania z mundurowymi. Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, które kierujący zlekceważył, podejmując próbę ucieczki. Mężczyzna w pewnym momencie stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, zjechał z jezdni, wjechał na chodnik i uderzył w znak drogowy. Kierujący był bardzo zdeterminowany, dlatego porzucił swój samochód i dalej uciekał pieszo. Po chwili został zatrzymany, obezwładniony i już z kajdankami na rękach ruszył w kierunku radiowozu.
Funkcjonariusze przystąpili do wyjaśniania powodów tego lekkomyślnego zachowania, a były one dwa i oba są opisane w Kodeksie karnym. Woń alkoholu towarzysząca zatrzymanemu nie pozostawiała żadnych wątpliwości. Badanie alkomatem wykazało bowiem ponad 2.5 promila tej substancji w jego organizmie.
Kolejne naruszenie prawa wyszło na jaw po sprawdzeniu kierującego w policyjnych systemach informatycznych. 46-latka w momencie kontroli obowiązywał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Pojazd kierującego został odholowany na parking strzeżony, a on sam trafił na komisariat przy ulicy Ogrodowej. Będzie musiał odpowiedzieć przed sądem za popełnione przestępstwa, a zgodnie z obowiązującymi przepisami grozić mu może kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
starszy sierżant Paweł Noga
Komenda Miejska Policji we Wrocławiu