Wpadł, bo jechał zbyt… wolno. Kierował pod wpływem narkotyków i miał ich zapas przy sobie
Tuż po północy policyjni wywiadowcy zauważyli podejrzanie zachowującego się kierowcę Seata. Jego pojazd nie poruszał się jednak brawurowo, czy zbyt szybko, a wręcz przeciwnie. Nietypowa prędkość ledwie przekraczająca kilkanaście km/godz. zainteresowała funkcjonariuszy, zwłaszcza że ulica była pusta i taka ostrożność w jeździe, nie była wymagana. Szybko wyszło na jaw, że kierujący autem 39-latek jest pod wpływem narkotyków, a przy sobie ma jeszcze kilkanaście dodatkowych porcji.
Patrolując ulice miasta, funkcjonariusze zwracają uwagę na nietypowe zachowania, które mogą świadczyć o popełnianiu czynów niezgodnych z obowiązującymi przepisami. Jeśli ktoś na widok policjanta nagle wbiega w bramę, albo widząc radiowóz, gwałtownie przyspiesza i stara się schować w bocznej uliczce, to znak, że może mieć coś na sumieniu. Dlatego, kiedy wywiadowcy z komendy miejskiej zauważyli samochód, który w środku nocy porusza się pustą ulicą z prędkością niewiele większą niż chód człowieka, postanowili sprawdzić jego kierowcę. Zwłaszcza, że tor jazdy osobowego Seata również nie był odpowiedni.
Od samego początku interwencji 39-letni kierujący zachowywał się irracjonalnie, był bardzo pobudzony, a kontakt logiczny z mężczyzną mocno utrudniony. Funkcjonariusze, którzy prawie codziennie podczas swojej służby mają do czynienia z osobami pod wpływem narkotyków, postanowili sprawdzić, czy mieszkaniec Dzierżoniowa przed jazdą zażywał substancje odurzające.
Wynik testu był jednoznaczny: kierowca znajdował się pod wpływem amfetaminy, kokainy i opiatów. Funkcjonariusze podjęli decyzję o zatrzymaniu mężczyzny, podejrzewanego o przestępstwo z art. 178a Kodeksu karnego. Wówczas 39-latek stał się agresywny i jeszcze bardziej pobudzony. Nie reagował na wezwania do uspokojenia się ani na ostrzeżenia o możliwości użycia wobec niego środków przymusu bezpośredniego. Zaczął szarpać się z funkcjonariuszami, którzy po chwili obezwładnili agresywnego kierującego.
W związku z irracjonalnym zachowaniem mężczyzny wezwali na miejsce także zespół ratownictwa medycznego, który przebadał kierującego Seatem. Podczas dalszych czynności przy 39-latku wywiadowcy ujawnili kilka charakterystycznych foliowych opakowań z białym proszkiem. Sprawdzenie testerem wykazało, że zabezpieczona substancja to nic innego, tylko amfetamina w ilości kilkudziesięciu porcji handlowych.
Zatrzymany mężczyzna tej samej nocy trafił do policyjnego aresztu. O tym, jaką karę otrzyma mieszkaniec Dzierżoniowa, zadecyduje sąd. Może on wymierzyć maksymalnie 3 lata pozbawienia wolności.
sierż. szt. Krzysztof Marcjan