Jechał po narkotykach i miał je także przy sobie
Niecodzienny przebieg miała jedna z kontroli drogowych przeprowadzonych przez wrocławskich policjantów. Kierujący osobowym Oplem podał bowiem policjantom dowód osobisty na powierzchni, którego znajdowały się ślady białej substancji. Funkcjonariusze ujawnili przy mężczyźnie amfetaminę, a wykonany przez nich test wykazał, że kierujący jest także pod jej wpływem. Trafił na najbliższy komisariat policji.
Kontrola drogowa przeprowadzona przez wrocławskich wywiadowców miała miejsce na ulicy Strachocińskiej chwilę po godzinie 9.00. Zatrzymany do niej mężczyzna podał policjantom dowód osobisty, na którym znajdowały się śladowe ilości białej substancji.
W związku z podejrzeniem posiadania narkotyków funkcjonariusze dokonali przeszukania, ujawniając przy nim foliowe zawiniątko z białą substancją w środku. Mężczyzna wspomniane narkotyki schował w swoim portfelu. Test wykonanej substancji wskazał na amfetaminę w ilości kilku porcji handlowych.
Zazwyczaj osoby, u których policjanci ujawniają środki zabronione przez Ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, tłumaczą, że je znaleźli. Podobnie było i tym razem, gdy 45-latek wyznał, że wspomniane narkotyki znalazł na budowie.
Policjanci przeprowadzili również test samego kierującego na obecność w jego organizmie narkotyków z wynikiem wskazującym również na amfetaminę.
Mężczyzna został zatrzymany i trafił na najbliższy komisariat policji. Zgodnie z aktualnymi przepisami kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności. Drugi czyn, którego się dopuścił wrocławianin, czyli posiadanie środków zabronionych zagrożone jest kara nawet 3 lat pozbawienia wolności. O najbliższej przyszłości kierującego zadecyduje teraz sąd.
st. sierż. Paweł Noga