Był pasażerem pojazdu biorącego udział w kolizji, a trafił za kratki
O pechu może mówić pasażer pojazdu biorącego udział w kolizji na ulicy Korzeniowskiego. Mężczyzna zakończył podróż z kajdankami na rękach i w towarzystwie policjantów ruszył w kierunku zakładu karnego, gdzie odbędzie zasądzoną karę pozbawienia wolności. A wszystko zaczęło się od nieostrożnego manewru mężczyzny, z którym się poruszał. Kierujący cofając, uderzył w inne auto. Funkcjonariusze zakończyli tę kolizję mandatem karnym, a kierujący dalszą podróż kontynuował już niestety sam.
Policjanci z wrocławskiej drogówki przed godziną 9.00 zostali skierowani przez dyżurnego do obsługi zdarzenia drogowego na ulicę Korzeniowskiego. Ustalenie przebiegu zdarzenia nie było trudne, a wersje jego uczestników były zbieżne. Okazało się, że kierujący Renault wykonując manewr cofania, nie zachował należytej ostrożności i uderzył w nadjeżdżającego Fiata. Na szczęście na skutek zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń, a jedyne powstałe szkody, to te na pojazdach.
Po kilku minutach czynności na miejscu mogły się zakończyć zastosowaniem prawem przewidzianych środków, gdyby nie sprawdzenia jego uczestników w systemach policyjnych. Co prawda do osób kierujących pojazdami policjanci nie mieli zastrzeżeń, ale takowe pojawiły się przy kartotece pasażera Renault. Wpis w urządzeniu mobilnym jasno wskazywał, że niczego nieświadomy 58-latek, jest osobą poszukiwaną celem odbycia kary pozbawienia wolności.
Mundurowym nie pozostało nic jak tylko zatrzymać mężczyznę i doprowadzić do zakładu karnego, który znajdował nieopodal miejsca kolizji drogowej.
Kierujący Renault został ukarany mandatem karnym i w dalszą podróż ruszył już samotnie.
st. sierż. Paweł Noga