Ukradł klucze, a później włamał się do osiedlowego sklepu. Wpadł w ręce policjantów tej samej nocy
Zamiast szybkiego zysku, czeka go poważna kara, z pozbawieniem wolności włącznie. Wszystko dlatego, że młody wrocławianin wpadł na bardzo zły pomysł, a do jego realizacji wykorzystał fakt, że znana mu osoba, pracuje w popularnym osiedlowym sklepie. Mężczyzna na początku zabrał jej klucze od sklepu, a następnie wykorzystując noc, skradł z niego gotówkę. W ciągu godziny wpadł w ręce wrocławskich wywiadowców.
Szybkim zatrzymaniem zakończyły działania funkcjonariuszy, którzy w weekendową noc otrzymali zgłoszenie o włamaniu do popularnego sklepu na wrocławskim osiedlu Różanka. Z policjantami skontaktował się właściciel sklepu, który poinformował, że z kasy zniknęło ponad 5000 złotych. Wywiadowcy na miejscu zapoznali się z zabezpieczonym monitoringiem, na którym dokładnie widać było, jak zamaskowany mężczyzna popełnia przestępstwo.
Włamywacz wykorzystał porę nocną i nie będąc przez nikogo niepokojonym, wszedł do sklepu. Uwagę policjantów zwróciło bardzo szybkie pokonanie przez niego zabezpieczeń przy drzwiach. Mogło to sugerować, że włamywacz posłużył się wytrychem albo dorobionym kluczem. Przestępca nie tylko wszedł do wnętrza sklepiku, ale też wyjął z kasy gotówkę oraz bilon.
Podczas czynności wywiadowcy ustalili, że prawdopodobnie mężczyzna skorzystał z oryginalnego klucza, jednak wszedł w jego posiadanie, w bezprawny sposób. Bez wiedzy osoby posiadającej klucze do sklepu, zabrał je z zamiarem dokonania włamania.
Teraz należało tylko namierzyć miejsce przebywania mężczyzny, aby zatrzymać go w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa. Policjanci szybko ustalili, że 22-latek może przebywać w centrum miasta. Podczas sprawdzania rejonu ul. Podwale zauważyli mężczyznę, który odpowiadał rysopisowi oraz wizerunkowi zarejestrowanemu na sklepowym monitoringu.
Wrocławianin był bardzo zaskoczony, kiedy w środku nocy podeszła do niego dwójka policjantów okazując legitymacje służbowe. 22-latek szybko przyznał się do popełnienia przestępstwa, a funkcjonariusze w posiadanej przez niego torbie ujawnili ponad 5000 złotych, które zaledwie parę godzin wcześniej padły łupem mężczyzny. W plecaku podejrzanego policjanci zabezpieczyli także klucze, którymi się posłużył.
Jego noc zakończyła się w policyjnym areszcie, do którego trafił po zakończeniu procedur przeprowadzonych w komisariacie. Teraz będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swojego zachowania. Kodeks karny przewiduje karę nawet 10 lat więzienia, za przestępstwo, którego mógł dopuścić się młody mieszkaniec Wrocławia.
sierż. szt. Krzysztof Marcjan