Policjanci zatrzymali niebezpiecznego mężczyznę, który zaatakował ich nożem
Dziś w nocy na terenie Leśnicy, funkcjonariusze przeprowadzali interwencję w związku ze zgłoszeniem o awanturze w jednym obiektów, gdzie świadczone są usługi zakwaterowania dla pracowników. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zostali zaatakowani przez mężczyznę trzymającego w ręce duży nóż. W celu odparcia bezpośredniego zamachu na życie i zdrowie, mundurowi zmuszeni byli do użycia broni służbowej. Agresor został następnie obezwładniony, a później przewieziony do szpitala w celu zaopatrzenia medycznego i jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Na miejscu zdarzenia pracowali policyjni śledczy pod nadzorem prokuratura. Wstępnie potwierdzono, że użycie broni było w tej sytuacji zasadne.
Do tego zdarzenia doszło tuż po godzinie 3 nad ranem. Mundurowi z Komisariatu Policji w Leśnicy otrzymali zgłoszenie o awanturze w jednym z punktów świadczących usługi zakwaterowania dla pracowników. Z uzyskanych informacji wynikało, że jeden z mężczyzn zaatakował swojego współlokatora, raniąc go ostrym przedmiotem. Biorąc to pod uwagę, oprócz policjantów na miejsce została również skierowana załoga karetki pogotowia.
Funkcjonariusze szybko weszli do budynku, w którym miało dojść do niebezpiecznego zdarzenia. W jednym z pomieszczeń zastali mężczyznę, który miał być sprawcą ataku na współlokatora. Mężczyzna był agresywny, mocno pobudzony i nie reagował na polecenia wydawane przez mundurowych. W pewnej chwili obrócił się w stronę policjantów i zaatakował ich trzymanym w ręce dużym nożem.
Policjanci wezwali go do odrzucenia niebezpiecznego przedmiotu, jednak mężczyzna nadal nie stosował się do poleceń i swoim zachowaniem stwarzał zagrożenie, wobec czego byli zmuszeni użyć broni służbowej w celu odparcia bezpośredniego zamachu na swoje życie i zdrowie.
Mężczyzna został ranny w nogę i rękę, a następnie obezwładniony. Funkcjonariusze natychmiast udzielili poszkodowanemu pomocy przedmedycznej i został on przetransportowany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala. Przeprowadzono z nim dalsze czynności medyczne i jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pomoc medyczna została udzielona również poszkodowanemu mężczyźnie, który został wcześniej zaatakowany przez agresora. Na szczęście doznał on obrażeń, które nie wymagały hospitalizacji i po opatrzeniu pozostał w miejscu zamieszkania.
Na miejscu przez kilka godzin pod nadzorem prokuratora swoje czynności prowadzili policyjni technicy, dochodzeniowcy i jak zawsze w tego typu sytuacjach, funkcjonariusze wydziału kontroli. Zabezpieczali materiały dowodowe, w tym spory nóż, którym sprawca zaatakował mundurowych. Zostaną one teraz wykorzystane w dalszych czynnościach procesowych. Już wstępnie wiadomo, że użycie broni w tej sytuacji było zasadne.
Sprawca będzie musiał liczyć się z poważnymi konsekwencjami swojego zachowania. Prawdopodobnie usłyszy zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza, za co zgodnie z art. 223 Kodeksu karnego, grozić może kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
sierż. szt. Krzysztof Marcjan