Bieżące informacje

Data publikacji 31.12.2020

Wobec obcych nam osób stosujmy zasadę ograniczonego zaufania. Nie zapraszajmy przestępców do naszych domów. Pewien mieszkaniec wrocławskich Pilczyc stracił w ten sposób ponad tysiąc złotych. Mężczyzna podawał się za pracownika spółdzielni i szukał rzekomych usterek w budynku. Jedyne, czego naprawdę szukał, to okazji do łatwej kradzieży.

Starszy mężczyzna wracał akurat z porannych zakupów. Przed swoją klatką schodową spotkał osobę, która podała się za pracownika spółdzielni mieszkaniowej. 93-latek wpuścił nieznajomego, ponieważ ten rzekomo chciał sprawdzić usterki w budynku. Wszedł za nim do mieszkania i zażądał opłaty w wysokości 200 złotych za naprawę usterek. Widząc, skąd starszy mężczyzna wyciąga pieniądze, chwycił za kopertę i wybiegł z mieszkania. W środku było ponad tysiąc złotych. Gotówka wraz z fałszywym pracownikiem spółdzielni przepadły.

Przypadek ten dobitnie pokazuje, że nie powinniśmy wpuszczać do swoich domów obcych osób, tylko dlatego że przedstawią się za pracowników gazowni, elektrowni, administracji czy spółdzielni. Żądajmy w każdym takim przypadku okazania legitymacji lub identyfikatora albo zadzwońmy do instytucji, którą osoba reprezentuje.

Każdy z nas może mieć realny wpływ na bezpieczeństwo seniorów w rodzinie lub w swoim najbliższym otoczeniu. Porozmawiajmy z babciami i dziadkami lub starszymi sąsiadami o metodach działania oszustów. Ostrzeżmy ich przed sprzedawcami obiecującymi wielokrotnie niższe rachunki za prąd, gaz, telefon i poprośmy, aby przed podjęciem ważnych decyzji, konsultowali się z bliskimi. Jak pokazuje powyższy zdarzenie, niebezpieczne jest wpuszczanie do domu nieznajomych osób. Przestępcy często posługują się metodą na tzw. parawan. Sprawca prosi wtedy swoją ofiarę np. o odkręcenie wody w łazience, a sam rzekomo kontroluje wskazanie wodomierza. Nie trzeba dodawać, że jest to dla niego okazja, żeby sprawdzić wszystkie szuflady i szafki w poszukiwaniu kosztowności. Stosujmy zatem zasadę ograniczonego zaufania i nie zapraszajmy przestępców do swoich domów.

sierż. szt. Dariusz Rajski

Powrót na górę strony