Jedna kontrola – dwa zatrzymania
Nie tak dawno pisaliśmy o mundurowych z Siechnic, którzy zatrzymali pojazd z czterema mężczyznami i opakowaniem narkotyków w środku. Żaden nie chciał się przyznać, cała czwórka została zatrzymana. Bardzo podobna historia zdarzyła się kilka dni później. Tym razem do policyjnego aresztu trafiło dwóch obywateli Ukrainy, którzy z swoim samochodzie mieli kilkadziesiąt porcji amfetaminy. Policyjne czynności wyjaśnią, do kogo należała zabezpieczona substancja.
Praktycznie codziennie funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu zatrzymują osoby posiadające substancje odurzające, lub wsiadające pod ich wpływem za kierownicę. Nie inaczej było w jedną z ubiegłotygodniowych nocy, kiedy swoją służbę na terenie gminy Siechnice oraz Czernica pełnili policjanci z miejscowego komisariatu. Podczas patrolu zdążyli już przeprowadzić kilka interwencji, kiedy zwrócili uwagę na osobowego Opla zaparkowanego przy jednej ze stacji paliw.
W środku pojazdu siedziało dwóch mężczyzn, którzy zaczęli zachowywać się bardzo nerwowo na widok umundurowanych funkcjonariuszy. Policjanci postanowili porozmawiać z nimi i poznać przyczynę takiej reakcji na dostrzeżenie stróżów prawa.
Podczas konwersacji z, jak się okazało, dwoma obywatelami Ukrainy jeden z policjantów zauważył na kokpicie samochodu zawiniątko z białym proszkiem. Co ciekawe, chwilę wcześniej obaj mężczyźni stanowczo zaprzeczyli, kiedy funkcjonariusze zapytali o posiadane przez nich środki zabronione. Podczas dalszych czynności okazało się, że 34-latek oraz 23-latek kłamali.
W ich pojeździe policjanci ujawnili bowiem kilkadziesiąt porcji handlowych amfetaminy zapakowanych w foliowy woreczek. Jednak żaden z mężczyzn nie chciał się przyznać, do którego z nich należy nielegalna substancja. Zgodnie z procedurami, siechniccy patrolowcy zatrzymali obu obywateli Ukrainy, dla których noc skończyła się pobytem nie tylko w komisariacie Policji, ale także w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych na wrocławskim Podwalu.
Narkotyki trafiły do depozytu, a gdzie trafią dwaj zatrzymani mężczyźni, decydować będzie sąd. Warto przypomnieć, że posiadanie substancji odurzających, zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, zagrożone jest maksymalną karą w wysokości 3 lat pozbawienia wolności.
sierż. szt. Krzysztof Marcjan