Uważaj, z kim rozmawiasz przez telefon!
Oszuści, podający się za policjantów, doprowadzili dwóch starszych wrocławian do znacznych strat finansowych. Podczas prowadzonej rozmowy telefonicznej przestępcy namówili dwie osoby do udziału w rzekomej „akcji policyjnej”, do której miały być wykorzystane pieniądze posiadane przez seniorów. Ci ulegli głosowi w słuchawce i przekazali oszustom kilkanaście tysięcy złotych. Pamiętaj! Prawdziwi funkcjonariusze nigdy nie wykonują takich połączeń!
W ostatnich kilkunastu dniach mundurowi z Wrocławia otrzymali dwa, bardzo podobne do siebie zgłoszenia. Niestety, w obu z nich ofiarą przestępstwa padły dwie starsze osoby zamieszkujące dolnośląską stolicę. Ich chęć pomocy wykorzystali bezwzględni przestępcy, którzy za nic mają jakiekolwiek normy moralne i praktycznie codziennie podejmują próby wzbogacenia się czyimś kosztem. Mimo akcji profilaktycznych prowadzonych przez różne instytucje, w tym Policję, nadal udaje im się namówić niczego nieświadome osoby, do przekazania im oszczędności całego życia.
Dlatego po raz kolejny ostrzegamy, przed oszustami działającymi metodą „na policjanta”. W ten sposób oszukali przed kilkoma dniami seniora, zamieszkującego Przedmieście Oławskie. Do mężczyzny zadzwonił tajemniczy głos, który przedstawił się jako funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego Policji. Powiadomił starszego mężczyznę, że właśnie prowadzi zasadzkę na oszustów i potrzebuje jego pomocy. Namówił seniora, aby ten wszystkie zgromadzone w mieszkaniu pieniądze włożył do reklamówki, a następnie wyrzucił ją przez okno. Pod budynkiem miał czekać funkcjonariusz, którego celem było zabezpieczenie tych środków. I owszem, pod oknem znajdował się mężczyzna, jednak nie był to policjant. Kiedy senior wyrzucił paczkę z kilkunastoma tysiącami złotych, nieznajomy szybko ją zabrał i oddalił się w nieznanym kierunku. Dopiero później starszy wrocławianin zorientował się, że padł ofiarą przestępstwa i stracił swoje pieniądze.
Niestety, ale do bardzo podobnej sytuacji doszło zaledwie kilka dni później na terenie Rakowca. Tam również ofiarą oszustów padł prawie 90-letni mieszkaniec dolnośląskiej stolicy. Do mężczyzny, podobnie jak w poprzedniej historii, zadzwonił rzekomy policjant, który miał zajmować się zapobieganiem przestępstwom bankowym. Senior dał się wciągnąć w rozmowę i poinformował rozmówcę, że posiada na kontach kilkanaście tysięcy złotych. Następnie zgodnie z poleceniami wydawanymi przez oszusta, wypłacił zgromadzone w banku oszczędności i pozostawił w miejscu, które podczas rozmowy wskazał mu „policjant”. Senior następnego dnia uświadomił sobie, że przekazał kilkanaście tysięcy złotych przestępcom…
Pamiętajmy! Nawet teraz, kiedy walczymy z epidemią, przestępcy wykorzystują zaufanie do instytucji państwowych, podając się za ich pracowników lub funkcjonariuszy. Wykorzystują wszelkie metody, aby wejść w posiadanie nie swojej własności. Nie tylko dzwonią do starszych osób, ale również wysyłają smsy z linkami do podejrzanych stron lub też zaczepiają je np. na ulicy, czy w parku. Dlatego stosujmy w codziennym życiu zasadę ograniczonego zaufania do wszelkich nieznanych nam osób. Zarówno tych, które do nas telefonują, jak również pukających do naszych drzwi. Sprawdźmy dokładnie, czy na pewno reprezentują instytucję, za którą pracowników się podają. W tym celu możemy zadzwonić do tej instytucji i opowiedzieć o całej sytuacji.
W przypadku, kiedy ktoś dzwoni na nasz numer i podaje się za np. policjanta i wypytuje o pieniądze lub kosztowności, wtedy trzeba PRZERWAĆ POŁĄCZENIE! Dopiero wówczas należy zadzwonić na numer 112 i przekazać informacje na temat podejrzanego połączenia.
sierż. szt. Krzysztof Marcjan