Bieżące informacje

Policjant po służbie zatrzymał sprawcę kolizji, który chciał uciec z miejsca zdarzenia

Data publikacji 12.11.2020

Nie tak wyobrażał sobie podróż ekspresową „ósemką” jeden z wrocławskich policjantów. Podczas korzystania z tej popularnej trasy, funkcjonariusz będący w czasie wolnym od służby, był świadkiem zdarzenia drogowego. Kierujący Audi uderzył w bariery energochłonne, a następnie chciał oddalić się z miejsca, jeszcze przed przybyciem służb. Kiedy policjant próbował go powstrzymać, ten zaatakował go i groził mundurowemu. Kierujący został zatrzymany i za swoje zachowanie odpowie teraz przed sądem.

Nie zawsze plany udaje się zrealizować w taki sposób, jaki się przewidziało. Tak właśnie było z podróżą wrocławskiego policjanta, na co dzień służącego w komisariacie przy Ślężnej. Funkcjonariusz przed kilkoma dniami jechał przez województwo łódzkie Drogą Ekspresową S8, łączącą północno-wschodni rejon naszego kraju z południowo-zachodnią granicą.

Kiedy mundurowy przejeżdżał przez teren powiatu zduńskowolskiego, nagle kierujący poruszającym się przed nim Audi stracił panowanie nad swoim pojazdem i z dużym impetem uderzył w ustawione przy jezdni bariery energochłonne. Wrocławski policjant widząc całe zdarzenie natychmiast zatrzymał swoje auto, chcąc sprawdzić, czy nikomu nic się nie stało.

Zza kierownicy uszkodzonego samochodu wyszedł mężczyzna. Widząc spowodowane przez siebie szkody zaczął oddalać się z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusz natychmiast podbiegł do niego, aby upewnić się, że nie potrzebuje on pomocy medycznej. Kierujący Audi słysząc, że ma do czynienia z policjantem zaczął zachowywać się bardzo agresywnie. Groził wrocławskiemu mundurowemu, a w pewnej chwili ze słów przeszedł do czynów i zaatakował go fizycznie.

Na szczęście jego agresywne zapędy zostały szybko opanowane przez policjanta oraz innych kierowców, którzy zatrzymali się, widząc tę nietypową sytuację. Na miejsce przyjechał patrol z Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli, który zatrzymał agresywnego kierowcę niemieckiego auta.

Mężczyzna odpowie teraz przed sądem za znieważenie funkcjonariusza, a także grożenie mu podczas wykonywania czynności. Poniesie również konsekwencje kolizji, do której doprowadził. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, grozić mu mogą nawet 3 lata pozbawienia wolności.

sierż. szt. Krzysztof Marcjan

Powrót na górę strony