Dwa oczywiste fakty przemawiały za tym, żeby nie wsiadał za kierownicę
Wrocławscy policjanci niemalże każdego dnia i właściwie o każdej porze doby zatrzymują nietrzeźwych kierujących. Podobnie było i tym razem, kiedy w Kiełczowie w samo południe zwrócili uwagę na kierującego osobowym BMW, którego tor jazdy daleki był o prostoliniowego. Badanie alkomatem wykazało ponad 1.2 promila. Nie było to jednak jedyne naruszenie przepisów Kodeksu karnego, bo 41-latek nie stosował się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Niemalże każdego dnia wrocławscy funkcjonariusze eliminują z ruchu kierujących, którzy decydują się na kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, bądź pod wpływem środków odurzających.
Funkcjonariusze Wydziału Prewencji i Patrolowego, patrolując podwrocławski Kiełczów, zainteresowali się kierującym osobowym BMW, którego styl jazdy wydał się podejrzany i mógł wskazywać, że jest on pod wpływem alkoholu. Po raz kolejny nie mylili się, a badanie alkomatem tylko potwierdziło ich przypuszczenia. Urządzenie wskazało wartość przekraczającą 1.2 promila. Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości nie było jedynym przestępstwem, jakie popełnił 41-latek. Sprawdzenie mężczyzny w policyjnych kartotekach wykazało, że posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych obowiązujący do 2023 roku.
Mężczyzna trafił na najbliższy komisariat policji. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd. Zgodnie z aktualnymi przepisami kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 2 lat, a niestosowanie się do orzeczonych przez sąd środków karnych, karą nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Na szczęście ta lekkomyślna jazda nie zakończyła się żadnym zdarzeniem drogowym. Pamiętajmy jednak, że krążący w organizmie alkohol w znaczącym stopniu wpływa na możliwości bezpiecznego kierowania pojazdami. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do swojego stanu trzeźwości nie wsiadajmy za kierownicę i wybierzmy alternatywne środki transportu.
st. sierż. Paweł Noga