Policjanci z Sobótki wieźli do Wrocławia pijanego mężczyznę i po drodze zatrzymali… nietrzeźwego kierowcę
Funkcjonariusze z komisariatu w Sobótce spotkali na swojej drodze kolejnego, skrajnie nieodpowiedzialnego kierowcę. To spotkanie o mało co nie skończyło się poważnym wypadkiem, na szczęście mundurowy kierujący radiowozem, wykonał szybki manewr i ominął osobowego Fiata, bo jego kierowca wymusił pierwszeństwo. Jak się okazało, mężczyzna siedzący za kierownicą włoskiego auta, miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Warto dodać, że policjanci mieli już „na pokładzie” jedną nietrzeźwą osobę…
Aż dwa patrole musiały interweniować w jednej z wsi powiatu wrocławskiego, który na co dzień obsługują funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Sobótce. Wszystko dlatego, że policjanci mieli już w radiowozie jedną osobę pijaną i nie mogli zabrać kolejnej. Tym razem nieodpowiedzialnego i w dodatku nietrzeźwego kierującego samochodem.
Mundurowi przeprowadzali interwencję domową, a podczas niej zmuszeni byli do podjęcia decyzji o przewiezieniu do Wrocławia jednego z jej uczestników, w celu wytrzeźwienia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Funkcjonariusze najpierw z udziałem zatrzymanego, przeprowadzili czynności w swojej jednostce i ruszyli z nim w podróż do policyjnego aresztu.
Tuż przed wjazdem do Wrocławia, nagle z podporządkowanej ulicy, wyjechał osobowy Fiat wprost przed oznakowany radiowóz. Kierujący służbowym pojazdem policjant w ostatniej chwili zareagował i uniknął zderzenia, jednak zmuszony był gwałtownie hamować by ominąć samochód, który nagle pojawił się przed maską auta. Kiedy policjanci spojrzeli na kierującego włoskim autem, byli już niemal pewni, że mężczyzna jest pod wpływem alkoholu.
Zatrzymali go do kontroli i sprawdzili trzeźwość 64-latka. Badanie policyjnym alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Funkcjonariusze wezwali na miejsce jeszcze jeden patrol, który przeprowadził kolejne czynności i zatrzymał tego kierowcę. Policjanci z Sobótki ruszyli w dalszą drogę, a wywiadowcy z Wydziału Prewencji i Patrolowego doprowadzili nietrzeźwego kierującego do jednostki Policji. Teraz mężczyzna będzie musiał liczyć się z poważnymi konsekwencjami prawnymi.
Na szczęście dzięki czujności policjantów nie stał się sprawcą kolizji, albo co gorsza, wypadku drogowego, ale będzie musiał odpowiedzieć przed sądem za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
asp. szt. Łukasz Dutkowiak