19-latek jadąc z trzema 17-latkami, doprowadził do dachowania auta. Miał pół promila alkoholu w organizmie
Wrocławscy policjanci zostali skierowani przez dyżurnego do zdarzenia drogowego na drogę nr 346. Z relacji zgłaszającego wynikało, że w tym miejscu doszło do dachowania. 19-latek stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, w wyniku czego wjechał do rowu, a jego pojazd dachował. Przyczyną braku możliwości bezpiecznego prowadzenia pojazdu, mógł być w tym przypadku krążący w jego organizmie alkohol. Młody mężczyzna wydmuchał go w alkomat pół promila.
Policjanci z drogówki w godzinach porannych otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym między miejscowościami Wierzbice, a Gniechowice na drodze 346. Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce celem udzielenia pomocy osobom biorącym udział w zdarzeniu.
Na szczęście ani 19-letni kierującemu, ani trzem jego 17-letnim pasażerkom nic się nie stało. Funkcjonariusze ustali, że mężczyzna nie zachował należytej ostrożności, stracił panowania nad prowadzonym pojazdem, po czym zjechał z jezdni, a jego pojazd dachował.
Co doprowadziło do tego zdarzenia? Może brawura, może chęć „zaimponowania” młodszym koleżankom, a może krążący w organizmie mężczyzny alkohol.
Badanie stanu trzeźwości przeprowadzone przez funkcjonariuszy wykazało 0.5 promila alkoholu w jego organizmie.
W zależności od wartości pojawiającej się na urządzeniu jazdę po alkoholu kwalifikuje się jako wykroczenie opisane w artykule 87 Kodeksu wykroczeń lub jako przestępstwo opisane w artykule 178a Kodeksu karnego.
W tym przypadku 19-latek odpowie za wykroczenie. Na miejscu policjanci zatrzymali jego prawo jazdy, a sąd zadecyduje jakie konsekwencje poniesie młody mężczyzna w związku ze swoją lekkomyślną jazdą. Wobec kierującego sąd może również orzec zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a złamanie tego środka karnego zagrożone jest karą nawet 5 lat pozbawienia wolności.
st. sierż. Paweł Noga