Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Bieżące informacje

Ucieczka nietrzeźwego kierującego skończyła się tuż pod budynkiem aresztu śledczego

Data publikacji 19.10.2020

37-letni mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli i autem bez ważnych badań technicznych uciekał uliczkami centrum miasta. Był nietrzeźwy oraz miał aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Mundurowi zatrzymali mężczyznę na ul. Sądowej i 37-trafił najpierw na policyjny komisariat, a następnie do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Będzie musiał odpowiedzieć za naruszenie sądowego zakazu, jazdę w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli oraz za wykroczenia popełnione podczas ucieczki.

Policjanci wrocławskiego Wydziału Prewencji zauważyli w środku nocy osobowe renault na brzeskich tablicach rejestracyjnych. Mężczyzna za kierownicą miał wyraźny problem z utrzymaniem prostego toru jazdy, więc policjanci dali mężczyźnie sygnał do zatrzymania się. Ten jednak ani myślał rozmawiać z mundurowymi i kontynuował jazdę uliczkami w centrum miasta. Kluczył m.in. ulicami Ruską, Św. Antoniego, Krupniczą i Sądową. Po tym krótkim pościgu, policjanci zatrzymali go w okolicy budynku Aresztu Śledczego i szybko założyli kajdanki na jego nadgarstki. Ponieważ zatrzymany 37-latek był agresywny, po chwili na miejscu pojawił się kolejny policyjny patrol.

Gdy udało się opanować emocje 37-latka, mundurowi mogli sprawdzić jego dane w policyjnych systemach. Okazało się, że sąd wydał wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów, obowiązujący do 2022 roku. Mężczyzna nie powinien tej nocy wsiadać za kierownicę z jeszcze jednego powodu - badanie policyjnym alkomatem wskazało w jego organizmie 0,8 promila alkoholu.

Zatrzymany 37-latek niedaleko miał do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych, gdzie spędził resztę tej nocy. Na domiar problemów, badania techniczne osobowego renault skończyły się w kwietniu tego roku i dowód rejestracyjny auta został już wcześniej zatrzymany. Samochód trafił zatem na strzeżony parking, a mężczyzna będzie musiał odpowiedzieć za jazdę w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do policyjnej kontroli, naruszenie sądowego zakazu i wykroczenia popełnione w ruchu drogowym podczas swojej ucieczki. Być może to przeznaczenie przyciągało go w to szczególne miejsce Wrocławia, gdzie obok siebie są komenda policji, areszt śledczy, sąd okręgowy i sąd rejonowy. Część z tych budynków będzie miał teraz okazję zwiedzić również od wewnątrz.

sierż. szt. Dariusz Rajski

Powrót na górę strony