Nie tylko seniorzy padają ofiarą przestępców... Nie daj się oszukać! - Bieżące informacje - Komenda Miejska Policji we Wrocławiu

W przypadku 34-latki, oszuści podwali się za pracowników banku, informując o złożeniu wniosku kredytowego. Wykorzystując presję czasu, udało się im nakłonić na wzięcie przez nią kredytu na kwotę 50 tys. złotych. Następnie kobieta przelała pieniądze na podany przez przestępców rachunek. Kiedy skontaktowała się z mężem, zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Kolejną osobą, która straciła swoje pieniądze była 44-latka. Pod namową "inwestorów finansowych" skuszona szansą szybkiego zarobku, zainwestowała 42 tys. złotych, jednocześnie tracąc je. Osoby, które chcą wyłudzić od nas pieniądze zazwyczaj korespondują z nami przez platformy, takie jak: whatsapp, telegram. Przekonał się o tym 35-letni mieszkaniec Wrocławia, który przy użyciu wcześniej wymienionej aplikacji podał oszustom dane karty płatniczej oraz konta bankowego. Doprowadziło to do utraty 40 tys. złotych.

Opisane powyżej kolejne już tego typu przypadki świadczą o tym, że zawsze musimy być czujni i mieć się na baczności, zwłaszcza gdy chodzi o nasze pieniądze i dane wrażliwe. Każdorazowo, gdy proszeni jesteśmy o wykonanie transakcji z naszego rachunku bankowego, przekazanie danych służących do logowania na konto bądź gotówki nieznanej nam osobie bądź, wpłatę na wskazany przez "konsultanta bankowego" bezpieczny rachunek techniczny, zastanówmy się, czy nie jest to potencjalne oszustwo. W takich przypadkach należy bezwzględnie starać się zweryfikować tożsamość osoby, która do nas dzwoni albo kontaktuje się z nami w inny sposób, np. poprzez SMS, komunikator internetowy, czy pocztę elektroniczną. Warto dwa razy zastanowić się i dokładnie wszystko sprawdzić przed wykonaniem czynności zleconej nam przez głos w słuchawce, aby nie stracić życiowych oszczędności.

Pamiętajmy także aby nigdy nie przekazywać jakiejkolwiek nieznanej nam osobie, loginu i hasła do platform bankowości internetowej, danych karty płatniczej, lub numerów PIN czy kodów BLIK. Są to informacje poufne i mogą być tylko w posiadaniu ich użytkownika. Nikt nie ma prawa wymagać od nas ich podania, a prawdziwy przedstawiciel banku nigdy o to nie zapyta.

Nawet w sytuacji, w której zostaliśmy poinformowani o potencjalnym zagrożeniu np. próbie podjęcia środków z naszego rachunku bankowego przez nieznaną nam osobę lub jak w opisanym przypadku zaciągnięcia pożyczki na nasze dane, należy sprawdzić, czy środki zgromadzone na rachunku naprawdę mogą być w niebezpieczeństwie.

Dokładnie wczytujmy się w treść wiadomości tekstowych oraz przesyłanych na nasze skrzynki e-mail, od rzekomych kurierów, operatorów sieci komórkowych, pracowników instytucji finansowych lub innych firm. Nie klikajmy bezwiednie w przesłane linki, nie przekazujmy kodów BLIK lub danych z kart płatniczych oraz kredytowych. Poświęcenie kilku minut na sprawdzenie wiarygodności rozmówcy, nadawcy SMS-a, e-maila czy linka i zweryfikowanie autentyczności treści w nich zawartych może uchronić nas przed utratą oszczędności całego życia.

kom. Wojciech Jabłoński